8.02.2019
Czas wielkich przeprowadzek. Wypełnione samochody niestrudzenie suną wąskimi, szpitalnymi uliczkami. Przewożą pachnące nowością sprzęty i urządzenia. Inne pokonują niewielki dystans pomiędzy starym i nowym lokum. Przeszłość i przyszłość. Tak często wspominana podczas naszych wędrówek pomiędzy muzealnymi półkami. Odkrywamy na nich wciąż nowe tajemnice i sekrety. Niewielkie, delikatne i na swój sposób intymne, dotyczące naszego Uniwersytetu, Kliniki i Zakładu. Ludzi i miejsc, z którymi i w których spędzamy znaczną część życia.
Korytarze w Szpitalu przy ul. Klinicznej opustoszały, stały się nagle ciche i nie jak poprzednio skąpane w świetle. Pacjentki i personel ustąpili miejsca brygadom transportowym. Pomieszczenia wypełniają ostatnie kartony i kosze. W nich zapakowane jest to co niezbędne w nowym w miejscu.
Są też tam inne kartony. W nich schowano drobiazgi, materialne fragmenty przeszłości, które dzięki trosce Personelu jednostek z Klinicznej trafią do Muzeum GUMed. W naszej indywidualnej i zbiorowej pamięci Kliniczna trwać będzie jeszcze długo, niezależnie od tego co stanie się z budynkami, jakie funkcje będą spełniać po remoncie. Jeszcze długo mijając to miejsce wielu z nas powie – tu się urodziłem.
Na Klinicznej pracował również przez wiele lat mój Tata, w pobliskim maleńkim sklepiku kupował bułki grahamki, których smak pamiętam do dziś, tam też chodziłem na ćwiczenia z położnictwa i ginekologii na V i VI roku studiów. Tam wreszcie się urodziłem. Jako jeden z tysięcy.
Bardzo nostalgiczny odcinek „Tajemnic z muzealnej półki” przynosi w tym tygodniu fotografię wejścia głównego do Szpitala, ze ściany którego usunięto tablicę jednostek, widoczne jest puste miejsce i otwory po śrubach mocujących. Trwa jedynie serduszko WOŚP. Jednym z obiektów przekazanych do Muzeum z Kliniki Położnictwa Katedry Perinatologii jest fantom rozwoju płodu. Gipsowe, malowane modele poszczególnych faz rozwoju ludzkiego płodu umieszczono w solidnej drewnianej ramce. Niestety klej nie zawsze wytrzymał próby czasu i trzy modele odpadły. Na uwagę zasługuje model plemnika, w którym biały sznurek zastępuje witkę. Niestety nie zachowała się żadna informacja o producencie tego modelu.