8.08.2019
Muzealne półki mają swoje określone wymiary. Szerokość i głębokość. Najważniejszym parametrem określającym ich możliwości jest maksymalne obciążenie. Niektóre obiekty, nawet o niewielkich gabarytach mają dużą masę. Np. mikroskopy, mikrotomy lub elementy aparatów RTG. Nie można umieścić ich na dowolnej półce. Prawdziwym utrapieniem muzeów uczelnianych są potencjalne eksponaty wielkogabarytowe. Trudno bowiem przetransportować do muzealnych sal lub magazynów wielkie teleskopy, skomplikowane instalacje produkcyjne lub całe gmachy. Popularna jest anegdotka dotycząca jednej z wyłączanych z eksploatacji elektrowni jądrowych we Francji i pomysłów na „przeniesienie” jej do muzeum. Po miesiącach rozważań, dyskusji i planowania zatrzymano elementy głównej tablicy kontrolnej. Wokół niej zaprezentowano opisy, filmy i zdjęcia całego obiektu.
Również i my wykorzystamy fotografię do przypomnienia jednego z ważnych epizodów naszej, uczelnianej historii. Tym bardziej cennej, że bohater opowieści – jeden z dwóch pierwszych aparatów do krążenia pozaustrojowego Polystan, nie zachował się do dziś.
Urządzenie to, produkcji duńskiej zostało zakupione dzięki pomocy redakcji „Dziennika Bałtyckiego” i środkom finansowym pozyskanym z wpływów z „Błękitnej Loterii Fantowej”. Półtora miliona złotych przekazał redaktor naczelny gazety Józef Królikowski rektorowi AMG prof. Zdzisławowi Brzozowskiemu. Po okresie niezbędnych negocjacji z producentem, transportu i montażu 28. 11. 1978 r doc. Mirosława Narkiewicz, dr Jerzy Pryczkowsk i dr Czesław Kwiatkowski przeprowadzili pierwszą operację zamknięcie ubytku w przegrodzie międzyprzedsionkowej u 7-letniego chłopca z wykorzystaniem nowego aparatu firmy Polystan.
W zbiorach Muzeum GUMed znajduje się zdjęcie bardzo dobrej jakości, formatu 37×30 cm przedstawiające wspominany aparat Polystan. Na przedniej powierzchni widoczna doskonale tabliczka z napisem: „Treść najgłębsza najszczersza / jarzy się w tyglu serca. K. I. Gałczyński” oraz „DAR SERCA <>, Gdańsk 1979”. Aparat jest wyłączony, wydaje się „uśpiony” w oczekiwaniu na kolejną operację.
Niestety, jak wspominaliśmy nie zachował się do dziś. Nie wiemy również, kto jest autorem prezentowanej fotografii.
Opowieść o nim, oparta została o książkę pióra dr Anny Paprockiej-Lipińskiej „Zarys dziejów gdańskiej kardiochirurgii w latach 1948-1987”, wydaną przez wydawnictwo ViaMedica w 2015 r. Pozycja ta, bardzo bogato ilustrowana – m.in. zawiera inne fotografie aparatu Polystan – przybliża rozwój jednej z najbardziej fascynujących dziedzin medycyny: kardiochirurgii.
To lektura obowiązkowa dla Czytelników zainteresowanych historią GUMed i medycyny. Doskonała podczas wakacji!