8.03.2021
Dzieje gromadzenia i udostępniania dzieł literackich sięgają starożytnego Egiptu i Chin. Już w trzecim tysiącleciu p.n.e. istniały tam biblioteki. Na przestrzeni wieków pojawiały się nowe, stare znikały niepostrzeżenie lub oślepiającym blasku, [vide pożar Biblioteki Aleksandryjskiej, choć historia z nim związana też nie jest jednoznaczna – podawana jest np. różna liczba utraconych dzieł]. Przybywało też książek. Rzesze literatów i pospolitych w każdym wieku grafomanów niestrudzenie publikowały nowe tytuły, wznawiano pozycje najpoczytniejsze.
Biblioteki rosły w siłę. W ich posiadaniu znajdowało się coraz więcej pozycji. Powstawaniu europejskich uniwersytetów towarzyszyło tworzenie księgozbiorów obejmujących dzieła naukowe. Z czasem przez stulecia, niektóre z nich zgromadziły fascynujące kolekcje. Biblioteki i ich zbiory na stałe weszły do powszechnej świadomości, zajmując zasłużenie poczesne miejsce wśród instytucji kultury. Budynki, w których się mieszczą to często perły architektury, miejsca spacerów, dyskusji i schadzek. Biblioteki stały się również tłem lub nawet bohaterami książek i filmów. Trudno wymienić nawet te najpopularniejsze, choć zapewne o Imieniu róży, powieści Umberto Eco i 451 stopniach Fahrenheita Raya Bradbure’ego oraz filmach zrealizowanych na ich podstawie pomyślało w tej chwili wielu czytelników Tajemnic z muzealnej półki.
Dzieje bibliotek, ich powstawania, budynków, w których się znajdują, słynnych czytelników to temat na bardzo obszerną publikację, znacznie przekraczającą swą objętością ramy naszego cyklu. Zainteresowanych problemem zachęcamy do lektury innych, dostępnych tytułów poświęconych księgozbiorom.
Muzeum GUMed, jak bardzo często przypominany, poświęca uwagę różnorodnym aspektom życia uniwersyteckiego – dydaktyce, pracom naukowym i sprawom organizacyjnym. W naszych zbiorach znajdują się również artefakty związane z księgozbiorami i bibliotekami. Chwila refleksji nad nimi uświadamia nie tylko tempo dokujących się zmian, lecz także ich zakres. Warto podkreślić niepowtarzalność tej chwili, gdy pokolenia, które związane z Uczelnią – wtedy AMG – przed 1997 r. doskonale pamiętają przedmioty przedstawione w tej opowieści, a dla roczników młodszych stanowią one świadectwo archaicznych, niecyfrowych czasów.
Przedstawiamy dwa katalogi kartkowe służące do wyszukiwania pożądanych tytułów książek i czasopism. Inne służyły wyszukiwaniu pozycji danego autora lub książki z konkretnej dziedziny. Zapoznanie się z tym stosunkowo prostym systemem wymagało odrobiny czasu. Potem jednak, znalezienie pożądanego tytułu i jego sygnatury, niezbędnej do umiejscowienia pozycji pośród bibliotecznych półek, nie było już trudne. Katalogi kartowe znajdujące się w naszym posiadaniu nie są duże: mają odpowiednio 17×22×34 cm i 37×19×38 cm. Można je swobodnie przenosić jedną ręką. Niekiedy katalogi umiejscowione są w specjalnych regałach, niezbyt wysokich – tak by łatwo było przeglądać poszczególne kartoteki – ale dość szerokich. Ważą również zdecydowanie więcej. Do ich przesunięcia, potrzeba siły kilku osób. Każdy katalog jest dokładnie opisany. Posiadane przez nas to Katalog przedmiotowy książek Zakładu Patologii Ogólnej A-K, Katalog przedmiotowy książek Zakładu Patologii Ogólnej L-Z, Separata Michała Reichera I, Separata Michała Reichera II. Koniecznie trzeba też zwrócić uwagę na staranność, kaligraficzną dokładność sporządzonego katalogu. Jakże daleką od przysłowiowego lekarskiego bazgrania jak kura pazurem.
Tajemnicze słowo separata oznacza nadbitki czasem nazywane osobnymi odbiciami, czyli odbitki prac publikowanych w czasopismach.
Bardzo ważnymi z punktu widzenia opowiadanej historii eksponatami bezpośrednio związanymi z katalogami kartowymi są trzy tabliczki informacyjne. Mają one podłużny kształt, drewniany stelaż pokryto szarym płótnem, na którym znalazły się wyklejone napisy: Katalog alfabetyczny zamknięty 31.12.98 r. od 1999 r. zob. komputer, Katalog przedmiotowy za lata 1995-1998, zamknięty od 1999 r. zob. komputer, Katalog zbiorów specjalnych zamknięty 31.12.1998 r. od 1999 r. zobacz komputer. Tabliczki nie dotyczą, jak widać naszych katalogów, tym niemniej umiejscawiają w czasie opisywaną wyżej zmianę w sposobie znajdowania pożądanych pozycji literatury.
Swoje doświadczenia z katalogami bibliotecznymi przypomina również prof. Stanisław Waltoś, były długoletni dyrektor Muzeum UJ, wybitny specjalista prawa karnego, Członek Honorowy Stowarzyszenia Muzeów Uczelnianych. Poniżej krótki cytat z tomu wspomnień Wędrowanie po wyspach pamięci:
Wyjątkową szansą na porządne zapoznanie się z zawartością czasopism, także przedwojennych, dało mi sporządzenie kartoteki bibliograficznej, ręcznie, na fiszkach katalogowych, obejmującej wszystkie czasopisma i druki zwarte znajdujące się w naszej bibliotece. Zawsze zaglądałem do artykułu odnotowanego w fiszce. Być może praca posuwała się powoli, ale w zamian po pewnym czasie, wiedziałem, co i kiedy ktoś pisał na temat prawa karnego w jego najszerszym znaczeniu. Kartoteka ta stała się w katedrze wartością samą w sobie. Wszyscy z szefem, czyli profesorem Cieślakiem, a nawet Wolterem, nie mówiąc już o magistrantach, z niej korzystali. Po mnie jej prowadzenie a przede wszystkim systematyczne uzupełnianie przejęli inni. Z chwilą połączenia wszystkich bibliotek katedralnych w jedną wspólną bibliotekę wydziału jeszcze ktoś ją uzupełniał, lecz w końcu pojawienie się systemów informatycznych odesłało ją do makulatury.
Posiadane przez uczelniane Muzeum katalogi kartkowe i tabliczki informacyjne przekazane zostały przez prof. dr. hab. Janusza Morysia, prof. dr. hab. Jacka M. Witkowskiego i Bibliotekę Główną GUMed.